sobota, 8 marca 2014

Rozdział 15.

Zastałam Olivię siedzącą na podłodze, a twarz miała obficie zalaną łzami. Przez chwilę przypatrywałam się jej z rozdziawionymi ustami. Później zaczepiłam wzrok na obrazie leżącym przed nią. Był doszczętnie zniszczony - wylała na niego czerwoną farbę i zrobiła głębokie szramy w płótnie. Zawsze kiedy coś ją trapiło malowała, a tym razem sprawa musiała być bardzo poważna skoro zdewastowała swoje dzieło. Nagle otrząsnęłam się i podbiegłam do niej.


- Co tu się stało? - pisnęłam.
Ta w odpowiedzi jedynie jęknęła. Dotknęłam jej ramienia i poczułam, że cała się trzęsie. Chwyciłam ją, żeby mogła wstać, po czym zaprowadziłam do łóżka. Wtuliła twarz w poduszkę. Usiadłam przy niej, starając się czegoś dowiedzieć.
- Livi - zaczęłam. - Powiedz mi co jest grane.
- Chyba nie uwierzysz - bąknęła, siadając po turecku. - Harry tu był.
- Co? W jakim celu?
- Szukał Nialla, a wiedział, że jest z tobą, więc od razu przyszedł tutaj. Zostawił u niego swoją bluzę, położyłam ją na twoim łóżku.
- W porządku, ale dlaczego płaczesz? - nie rozumiałam o co chodzi.
- Zaprosiłam go na chwilę na kawę - zaśmiała się nerwowo, a łzy niekontrolowanie spływały jej po policzkach. - I oczywiście musiałam palnąć jakieś głupstwo.
- Na pewno przesadzasz! Co takiego powiedziałaś?
- No jak to co? - łkała żałośnie. - Spytałam czy nie chciałby gdzieś ze mną wyjść, no wiesz, spotkać się.


Wytrzeszczyłam na nią oczy, czekając na dalszą część opowieści. Schowała twarz w dłonie, najwyraźniej czując zażenowanie. Zrobiło mi się jej szkoda, bo nie trudno domyślić się co jej odpowiedział. Pogłaskałam ją po głowie, po czym znowu przytuliła poduszkę.
- Idź już spać - poleciła. - Jutro zaczynasz pracę.
Miała rację. Westchnęłam, a już po chwili szłam do łazienki, żeby przygotować się do snu. Zanim weszłam pod kołdrę, wzięłam bluzę Nialla do ręki, żeby powiesić ją na krześle. Przy okazji poczułam jego cudowny zapach. Dotknęłam palcem swojej dolnej wargi, przypominając sobie pocałunek. Wciąż nie mogłam w to uwierzyć. Na myśl o tym wspomnieniu, usta odruchowo wykrzywiły się w uśmiechu. Po chwili zadumy w końcu się położyłam. Po tak ekscytującym dniu zasnęłam bardzo szybko. Całe szczęście, bo rano na prawdę musiałam wcześnie wstać.

Obudziłam się, gdy na zegarku wybiła siódma. Niechętnie wyszłam z łóżka, po czym poszłam do łazienki. Chłodny prysznic nieco mnie pobudził. Zastanawiało mnie jak pójdzie mi pierwszy dzień pracy w cukierni. Nie widziałam nic trudnego w podawaniu ludziom słodkości, których sobie życzą, więc nie towarzyszyły mi żadne obawy. Zjadłam lekkie śniadanie, żeby po chwili dzielnie wyjść z domu. Nie musiałam iść zbyt daleko, bo zaledwie trzy ulice. Weszłam po schodkach do niewielkiego pomieszczenia. W gablocie poukładane były przeróżne łakocie, natomiast za ladą nikt nie stał. Nieśmiało zajrzałam na zaplecze. Siedziała tam starsza pani, popijając kawę. Gdy mnie zobaczyła natychmiast wstała, a towarzyszył jej przy tym szeroki uśmiech.
- Witaj, kochana - przywitała się, ściskając mi dłoń.
- Dzień dobry, pani Griffin - odwzajemniłam uśmiech.
Zaprowadziła mnie do miejsca, z którego przyszłam. Pokazała mi kasę i wręczyła biały fartuszek, prosząc abym go założyła. Posłusznie przewiązałam go sobie w pasie i przygładziłam ręką. Oficjalnie byłam gotowa do pracy. Moim zdaniem było stanie za ladą i bycie miłą. Szefowa oznajmiła, że musi wyjść i wróci do mnie później. Zostałam sama, cierpliwie czekając na jakiegoś klienta. Minęło dobre kilka godzin, zdążyłam obsłużyć kilku ludzi i nic poza tym. W przerwie zjadłam rogala z czekoladą, który kusił mnie swoim wyglądem odkąd tu przyszłam. Okazał się mieć wyśmienity smak. Od tamtej pory wiedziałam co mogę polecić tym niezdecydowanym konsumentom. Samej było mi trochę nudno, bo nawet nie miałam z kim porozmawiać, a kilkominutowa konwersacja z nieznajomymi zdecydowanie mi nie wystarczała. Wtedy jak na zawołanie do cukierni wszedł znajomy chłopak.
- Cześć! - krzyknął wesoło.
- No hej, Jason.
- Jak ci idzie?
- Całkiem nieźle. Przyszedłeś po coś?
- Zjadłbym bajgla - zaśmiał się.
- Proszę bardzo - powiedziałam, podając mu to co sobie zażyczył, wcześniej pakując do papierowej torebeczki.
- Dzięki - odparł, dając mi kilka monet do ręki.
Wyszczerzył zęby, co poskutkowało u mnie wybuchem śmiechu. Wtem przypomniałam sobie o zdołowanej przyjaciółce, a potem przyjrzałam się rozbawionemu koledze. Tym sposobem wpadłam na pewien pomysł. Skoro Jason jest taki wesoły...
- Masz może czas, żeby wpaść do Olivii? - zapytałam.
- Jasne - odparł szybko. - A coś się stało?
- Po prostu idź do niej. Nie chcę, żeby była sama.
Skinął głową, po czym wyszedł. Odetchnęłam z ulgą, bo wiedziałam, że z nim Olivia nie może być smutna. Odprowadziłam wzrokiem przyjaciela, aż do drzwi, gdzie wpadł na kogoś. Kiedy minęli się na schodach, próg przekroczył Niall. Od razu się uśmiechnęłam. Miło mnie zaskoczył, nie spodziewałam się, że tu przyjdzie. Natomiast jego mina nie wyglądała zbyt wesoło. Marszczył czoło i mamrotał coś pod nosem, przygładzając dłonią swoją szarą koszulkę. Później podniósł na mnie wzrok, a na jego twarzy zawitał blady uśmiech.
- Już drugi raz na niego wpadam - powiedział, wskazując kciukiem na drzwi, w których przed chwilą zniknął Jason. - Kto to jest?
Zdziwił mnie ton jego głosu. Był jakby zdenerwowany. Rozumiem, że nie ma nic przyjemnego w zderzaniu się z kimś, ale nie uważałam tego za powód do złości. Spojrzałam na niego pytająco.
- To mój kolega - wyjaśniłam. - O co chodzi?
- O nic... - speszył się.
Całe to zdarzenie wydawało się dla mnie niezwykle dziwne. Nie rozumiałam o co chodzi, a Niall ewidentnie unikał odpowiedzi. Postanowiłam spróbować załagodzić jakoś tą niezręczną sytuację.
- Masz na coś ochotę? - zapytałam.
- Dobre pytanie - odparł, opierając się o ladę. - Mam wielką ochotę na ciebie.
Mimowolnie zachichotałam. Nachylił się w moją stronę i przymknął oczy, żeby mnie pocałować. Jeszcze chwila i eksploduję! Czy on musi być taki cudowny? Dreszcze przeszły po całym moim ciele. Nagle usłyszałam dzwonek, informujący o tym, że ktoś otworzył drzwi. Gwałtownie odsunęliśmy się od siebie. To pani Griffin wróciła, trzymając w ręku torbę z zakupami. Dokładnie przyjrzała się Niallowi, po czym posłała mi znaczące spojrzenie. Byłam zmuszona do stłumieniu śmiechu.
- Możesz już iść do domu - rzuciła w moją stronę.
Podziękowałam jej i od razu wyszłam. Nie wiedziałam gdzie, ale szłam, trzymając Nialla za rękę. Zaczęłam się zastanawiać czy oficjalnie mogę powiedzieć, że jesteśmy parą. Póki co wszystko na to wskazywało, ale nie miałam odwagi, żeby go o to zapytać. Może to tak oczywiste, że wcale nie powinnam dopytywać? Spojrzałam w bok i zauważyłam człowieka z aparatem, chowającego się za autem. Robił nam zdjęcia? Poczułam się strasznie dziwnie, więc wlepiłam wzrok w czubki swoich butów.
Poszliśmy do mojego mieszkania. Kiedy weszliśmy, zastaliśmy Olivię śmiejącą się z Jasonem. Od razu zrobiło mi się cieplej na sercu, widząc ją w dobrym humorze. Nie chciałam im przeszkadzać, więc po cichu wymknęłam się do swojego pokoju. Tam od razu przypomniałam sobie o bluzie, którą przyniósł Harry. Niall wziął ją ode mnie i położył się na łóżku, a ją obok siebie. Zajęłam miejsce tuż przy nim i zaczęłam przeglądać Twittera na telefonie, kiedy nagle jedno zdjęcie przyciągnęło moją uwagę. Wiedziałam, że tamten mężczyzna robił nam zdjęcia, ale nie spodziewałam się, że tak szybko trafi ono do internetu.
- Zobacz - szturchnęłam Nialla.
- Cholera - skomentował.
- Coś nie tak?
- To wygląda dość oficjalnie, więc zaraz zostanę obsypany pytaniami na ten temat - zaczął. - Boję się tylko o ciebie.
- Mówisz o fankach, którym może się to nie spodobać? - skinął głową.
Nie chciałam się tym przejmować. Wiem jak bardzo mogą ranić złe słowa, ale od początku wiedziałam, że dam sobie z tym radę. Odpowiednio się przygotowałam. Poza tym nic nie mogło mnie złamać, kiedy miałam przy swoim boku kogoś tak wspaniałego jak Niall. Spojrzałam na niego, miał zmartwioną minę. Nie chciałam też, żeby go to trapiło, bo byłam pewna, że dam sobie z tym radę. Pocałowałam go, próbując dać mu do zrozumienia, że wszystko w porządku. Posłał mi jedynie blady uśmiech, ale wciąż nie miał pewności.


CZYTASZ = KOMENTUJESZ

35 komentarzy:

  1. Ajaj! To jest super <3
    Cudowne. Nieziemski ! To jeden z lepszych rozdziałów.
    Niecierpliwie czekam na więcej ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać kolejnego !.zaczyna robić się coraz ciekawiej !
    Pozdrawiam Nana : *

    OdpowiedzUsuń
  3. Słoodki rozdział <3 Czekam na nexta ; *

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział! <3
    Tylko dlaczego Hazza odmówił Olivii? ;c Szkoda no ;c
    Ale rozdział bisty!
    Czekam na next ;)
    I życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnyy ! ;D mam nadzieje że ich związek nie rozpadnie się szybko xd czekam na kolejny rozdział i życzę weny ! ^.^ Pozdrawiam ! xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Oby ich związek dalej sie jakos trzymal, a i moglabys dodawac wiecej zdjec nialla bo jest cudowny XD czekam na kolejny rozdzial:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ochotę na ciebie >>>>>>>wszystko inne
    BOOOSKI ROZDZIAŁ JEZU KOCHAM NIALLA I CB TEŻ KC :*

    weny życzę hehe

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny, boski! "Mam ochotę na Ciebie" <3
    Mam nadzieję, że z Olivią będzie wszystko w porządku c:
    Czekam na next! KC <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jenyyy jak suodkooo ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  10. NIALL JEST TAKI SŁODKI, ŻE ZA CHWILĘ NIE WYTRZYMAM!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oh, Niall! Jakiś ty słodki! Emily jest idealną drugą połówką dla Niallera.
    Troszkę szkoda mi Olivii. Zasługuje na szczęście, a Harry..... Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.
    Rozdział jak zwykle genialny :)
    Życzę weny ;*
    Kocham *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow! Naprawdę świetny ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Śwwieeetne!
    Niall jest taki uroczy ♥
    Szkoda mi Olivii..
    Mam nadzieję że wszystko się jakoś ułoży,i znowu będzie pięknie.:)

    _____________________________________

    u mnie 5 rozdział,skomentujesz? :)
    http://czechorka.blogspot.com/2014/03/05-rozdzia-new-knowledge.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam nn <3
    Przy okazji zapraszam tu na ff <3 http://one--direction-imaginy.blog.pl <3

    OdpowiedzUsuń
  15. meega bloog!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooooch !!! Świetne, cudowne, magiczne, najlepsze... nwm co jeszcze napisać...

    OdpowiedzUsuń
  17. Wooo ! The Best ! Dawaj mi szybciuuutko next' a ; 3

    OdpowiedzUsuń
  18. Najlepszy ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Super rozdział. W ogóle to najlepszy blog jaki kiedykolwiek czytałam <<33
    N.

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudne!! Genialne!! Suuuupeeer!! <33 Czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem jak to okreslć....
    Po prostu ahelsiwkrvwiwbeoagekwgd <3 Kocham tego bloga i Cb też ; *
    /Mrs.S ;3

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudownyy ! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Taki cudowny, że nie wiem co powiedzieć... jak skomentować... Dziewczyno ubóstwiam Cię! Jesteś niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  24. AAAAAAAAAAAAAAAAAA ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. OMG no *.*
    Niall jest taki słodki, że po prostu agdvbvjfvxhfbnhcbcf nie wytrzymuje już <3. I od razu wyobrażam sobie siebie na jej miejscu <333.

    I naturalnie szkoda mi Olivi :(. Pewnie odmówił jej z innego powodu niż myślimy. Zaczyna się rozkręcać :).

    Po prostu dziewczyno dawaj następny bo kurde oszaleję <3

    Pisze z anonima bo nie chce mi sie logowac c;

    OdpowiedzUsuń
  26. BOŻE jaki boski rozdział! Błagam cię dodaj szybko nexta bo ja chcę znowu jakąś super akcje i coś słodkiego pomiędzy Niallem i Emily <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Hej pytałaś czy mogłabyś użyć szablonu z tej strony szmaragdoweoczy.blogspot.com niestety ale wolałabym mieć oryginalną stronę, przepraszam ale nie mogę się zgodzić abyś miała taki sam szablon ;/

    OdpowiedzUsuń