wtorek, 22 kwietnia 2014

Rozdział 21.

*Emily*
- Zobacz - powiedziałam, kładąc na stole stos gazet. - Kupiłam kilka gazet z ogłoszeniami, może coś znajdziesz.
- Dzięki - ucieszyła się Olivia i od razu wzięła do ręki pierwszy magazyn.
- Jutro idę na pierwsze zajęcia...
- Nie martw się, będzie dobrze.
Uśmiechnęłam się, ale w rzeczywistości obawiałam się pierwszego dnia w nowej szkole. Całe szczęście, że będę tam z Jasonem, razem zawsze raźniej. Przygotowywałam się do tego od dawna, mimo że nie wiedziałam jak to będzie wyglądać. Olivia radziła mi zachować spokój, ale łatwo jej mówić. Miałam w zwyczaju denerwować się na zapas i czasem po prostu nie da rady nad tym zapanować. Ostatecznie postanowiłam wyjść z uśmiechem na twarzy, prosząc w myślach, żeby wszystko było w porządku.

Rano obudziłam się wypoczęta, co było dobrym początkiem dnia. Zjadłam pyszne śniadanie, wzięłam prysznic i nie pozwalałam stresowi nade mną zapanować. Jason miał po mnie przyjść o dziewiątej, a ja już byłam gotowa. Dziesięć minut czekania spędziłam na leżeniu i ostatnim powtarzaniu motywacyjnych sentencji. Pełen luz.
Pukanie do drzwi. No wreszcie.
Zarzuciłam torbę na ramię i wyszłam z mieszkania.
- Kompletnie nie wiedziałem co mam ze sobą wziąć - powiedział Jason w drodze do szkoły.
Wyglądał na bardzo zdenerwowanego. Wtedy przyjrzałam się mu i dostrzegłam ciemne cienie pod jego oczami; najwyraźniej nie mógł spać poprzedniej nocy. Poklepałam go pocieszająco po ramieniu, próbując niewerbalnie zapewnić, że wszystko będzie dobrze.
Gdy doszliśmy do uczelni, weszliśmy do środka wraz z innymi studentami. W hallu na ścianie wisiała ogromna tablica, przy której stał tłum ludzi. Najwyraźniej powinien do niej podejść każdy nowy uczeń. Poczekaliśmy chwilę, po czym mogliśmy przeczytać rozpiskę wywieszoną na owej tablicy. Znajdowały się na niej wszystkie nazwiska, przydzielone do poszczególnych klas.
- Tu chyba musimy się rozstać -  westchnęłam.
Jason uśmiechnął się w odpowiedzi, po czym poszedł w swoją stronę. Nie zwlekając także chciałam pójść do swojej klasy, ale nie miałam zielonego pojęcia gdzie ona się znajduje. Zaczepiłam pierwszą lepszą osobę, żeby spytać o drogę. Dziewczyna, u której szukałam wsparcia okazała się być bardzo miła i chętna do pomocy. Na odchodnym puściła mi perskie oko i wyszczerzyła zęby. Spotkanie z nią dało mi jeszcze więcej pozytywnej energii. Wiedziałam, że już nic nie stanie przeciw mnie.
A jednak. Profesor, z którym przystało mi mieć wykłady był okropnie stary. Oczywiście sam wiek nie przeszkadzałby mi, gdyby nie ucinał sobie drzemek w trakcie lekcji. Myślałam, że nie będę w stanie nadążyć z notowaniem, ale wręcz przeciwnie - nudziłam się.
Na zajęciach omawialiśmy sprawy organizacyjne i nic poza tym. Chciałam poczekać na Jasona, ale okazało się, że skończył wcześniej. W takim razie musiałam wracać sama.
Wyszłam z uczelni i zobaczyłam znajomego czarnego Range Rovera, a przy nim stał niezwykle przystojny blondyn. Zaśmiałam się sama do siebie, po czym podeszłam do Nialla. Miał na sobie czarne okulary przeciwsłoneczne; idealny jak zawsze.


- Co tu robisz?
- Pojedziemy sobie gdzieś - odpowiedział pogodnie, po czym pocałował mnie w czoło.
"Gdzieś" brzmiało ciekawie. Otworzył przede mną drzwi od strony pasażera. Posłusznie usiadłam i od razu zapięłam pas bezpieczeństwa. Kiedy on usiadł za kierownicą, włożył kluczyk do stacyjki, ale pasów nie tknął. W moich myślach narodziły się różne mroczne myśli.
- Proszę zapnij pas - mimowolnie pisnęłam.
- Spokojnie.
Odetchnęłam z ulgą, gdy po niego sięgnął.

Jechaliśmy kolejnymi ulicami, a ja wciąż nie wiedziałam jaki jest cel naszej podróży. Jednak gdy pytałam dokąd jedziemy, Niall unikał odpowiedzi. Nie chciałam się dłużej nad tym zastanawiać. Położyłam dłoń na jego kolanie, a on uśmiechnął się w odpowiedzi, nie spuszczając wzroku z drogi.
W końcu wjechał na podjazd przy pięknym, białym domu. Zaparło mi dech w piersi, gdy zrozumiałam gdzie jesteśmy. Odezwała się moja fanowska ekscytacja, którą próbowałam powstrzymać za wszelką cenę. Niestety kiedy przeszłam przez frontowe drzwi, emocje tylko wzrosły na sile.
Wnętrze zostało zaprojektowane w minimalistycznym, nowoczesnym stylu. Białe i szare ściany, lśniące linoleum i dużo lamp. Na prawo znajdował się jasny salon, w którym dostrzegłam puchaty dywan. Wszędzie porozwieszane zostały najróżniejsze nagrody i oryginalne obrazy, przedstawiające abstrakcję. Olivia także byłaby nimi zachwycona.
- Głodna? - usłyszałam nagle.
W tym samym momencie zdałam sobie sprawę, że ostatni posiłek jadłam o ósmej rano. Oczywiste, że byłam głodna. Mój żołądek się jedzenia.
Horan zachęcił mnie ruchem ręki, żebym poszła za nim. Na końcu wąskiego korytarza znajdowało się wejście do przestronnej kuchni. Po środku znajdowała się wyspa, a przy niej stały krzesła. Usiadłam na jednym z nich i dotknęłam chłodnego, granitowego blatu. Nie wyglądało to tak nowocześnie jak pozostała część domu. Po chwili Niall postawił przede mną talerz z makaronem, a sam usiadł na przeciwko z tym samym daniem. Przez moment patrzyłam jak dłubie widelcem w jedzeniu, zanim zaczęłam jeść.
Otrząśnij się, to nie sen.
Leżąc na kanapie oglądaliśmy jakiś nudny film. Byłam bardzo już zmęczona, więc nie mogłam się na nim skupić, a może wcale nie był aż taki nieciekawy. Powieki mimowolnie mi opadały. Gdy ktoś bawił się moimi włosami, miałam jeszcze większą ochotę pójść spać.
- Hej, nie zasypiaj - usłyszałam chichot.
Później złożył kilka pocałunków na mojej szyi, a gdy jego ręka powędrowała niżej, ciarki przeszły mnie od stóp do głów.
- Chodź do sypialni - szepnął.
- C-co? - moje serce najprawdopodobniej przestało bić.


Od autora:
Słyszałam, że są jakieś problemy z dodawaniem komentarzy.
Myślałam, że bloga przestała czytać duża liczba osób, dlatego jest mniej komentarzy, ale te komplikacje by wszystko wyjaśniały...
W każdym razie przepraszam, że znowu rozdział taki krótki, a obiecałam, że bardziej się postaram. 
+ zapraszam do przeczytania KLIK

20 komentarzy:

  1. Haha, jakoś bawi mnie ta nieśmiałość Emily a jednocześnie jest taka słodka. Troszkę nudnawo, czekam na następny ; p

    OdpowiedzUsuń
  2. BOŻE BOŻE BOŻE BOŻE
    NAWET NIE WIEM CO NAPISAĆ BO JESTEM TOTALNIE ROZWALONA PO OSTATNIEJ CZESCI TEGO ROZDZIAŁU I CHYBA UMRE!
    Genialny po prostu per-fect
    KCKCKKCKCKC

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnyyy *-* Samej mi ciarki przeszły na końcu... Nieważne, że krótki ;) Szczerze to fajniejszy od ostatniego :) Pozdrawiam i czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jak zwykle genialny. Ah, ta końcówka. Uwielbiam!
    Emily taka zestresowana, a może on po prostu chce zasnąć obok niej? Uwielbiam te fanfiction, jest genialne. Jeju.
    Jestem taka dumna! Wiedz, że jeśli po raz trzeci te ff zostało nominowane na blog miesiąca to coś oznacza, a ja nawet bardzo dobrze wiem co. Po prostu masz talent i ktoś to dostrzegł (choć byłam szybsza).
    Życzę weny ;*
    Kocham *.*

    PS. W przyszłym roku przyjadę do Ciebie i obleję wodą, za wszystkie twoje suche Lane Poniedziałki.

    OdpowiedzUsuń
  5. No no no czyli następny rozdział + 18.? Hahahahaha
    Życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha a może on chcę żeby przespała się w sypialni, w wygodnym łóżku a nie na kanapie xd i ja wcale nie miałam zboczonych myśli hahah :D świetny rozdział i czekam na kolejny *_*
    Pozdrawiam ! xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha.. świetne! ;) czekam na następny ^.^ i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział :) xx Też się stresuje pierwszym dniem w szkole.
    Fajnie że ma kogoś takiego jak Jonson :) I jeszcze Niall i sypialnia! W mojej głowie rodzą się nieprzyzwoite myśli!
    If you know what I mean ^_^

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na nextaa bo nieźle się zapowiada *.*.
    ~ roksia :*

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny, awww;* końców aż mnie ciarki przeszły, ciekawa jestem co wymyślisz w tej sypialni haha (moje myśli o,o) XD
    życze barwnej weny /Zagubiona-w-marzeniach1D

    OdpowiedzUsuń
  12. Awww....*_* piękny ten rozdział i jeszcze Niall i ta sypialnia...wow co to może się dziać...wow
    Piękny rozdział czekam na nexta, życzę weny :D ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG!!!!
    Co się będzie działo w jego sypialni?!!!
    Juz nie mogę się doczekać!!!
    A co do rozdziału tooo...ZAJEBISTY!!!
    Czekam na next'a.

    OdpowiedzUsuń
  14. Co z tego, że krótki, ale i tak świetny i zajebisty. Nic dodać, nic ująć. Końcówka...heh nie umiałam się doczekać. Kocham twoje opowiadanie. Czekam na następny rozdział i życzę weny. Loffciam <333

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham to!!!
    Matko, końcówka powala .... Czekam na następny :D
    Pozdrawiam xxxx

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham go ! <3 ciekawe co będzie w tej sypialni :D czekam na nn <3

    ~ Kamila

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow nie wiem co napisać :) haharozdział tak jak zawsze cudowny :3 czytam i czytam a tu takie zakończenie o ja hahaha czekam na next :* życzę weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. NIE WIEM JAK WY ALE JA CHCE ŻEBY ONI POSZLI DO TEJ SYPIALNI XDDD ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. haha rozwalają mnie te komy xd xd świetny rozdział , nie ważne że krótki . ale mega mega mega xdxdxd a końcówka przebija wszystko !!!!! i co tam się bd działo :D uuu hahah xd te moje myśli ^^ czekam na next'a !
    Hazza czuwa w sypialni :DD

    OdpowiedzUsuń