*Emily*
Z rękami założonymi na piersi, przyglądałam się Dylan spode łba. Po chwili jej mina bez wyrazu, zmieniła się w bardzo smutną. Zastanawiało mnie, co ona znowu kombinuje. Zdążyła mnie przekonać o swoich umiejętnościach aktorskich, więc mogłam się spodziewać dosłownie wszystkiego.- Możemy porozmawiać? - zaczęła.
Przewróciłam tylko oczami i ruszyłam dalej wzdłuż ulicy. O czym ona chciała rozmawiać? Kiedy usłyszałam za sobą jej kroki, przyspieszyłam. Wtem chwyciła mnie za łokieć i obróciła w swoją stronę.
- Musimy porozmawiać - warknęła.
- Dobrze, mów.
- Nie możemy gdzieś usiąść? - w odpowiedzi posłałam jej groźne spojrzenie. Nie miałam ochoty siadać. - Słuchaj. Jestem ci winna przeprosiny. Przykro mi, że tak się stało i żałuję tego.
Zatkało mnie. Rozdziawiłam usta z wrażenia. Tego nie przewidziałam. Patrzyłam na nią jakbym czekała na jakiś zwrot akcji. Nie mogłam uwierzyć, że powiedziała to szczerze. Nagle po jej policzkach spłynęły łzy, co sprawiło, że nie miałam żadnych wątpliwości - nie kłamała.
Odruchowo objęłam ją ramieniem, przytulając do siebie. To spowodowało jedynie większy wybuch histerii. Dopiero po chwili odsunęła się, żeby spojrzeć na mnie spuchniętymi oczami, żeby zaraz delikatnie unieść kąciki ust. Odwzajemniłam uśmiech, po czym wzięłam ją pod łokieć i poszłyśmy w stronę domu. Miałam nadzieję, że nie wywinie więcej takiego numeru.
Gdy weszłam do mieszkania zastałam tylko ciszę. Zajrzałam do kuchni, ale nikogo w niej nie było. Weszłam do salonu i od razu tego pożałowałam. Na kanapie siedziała Olivia z Niallem. Słysząc moje kroki, od razu odwrócili głowy. Błagałam w myślach, żeby stać się niewidzialną i chciałam uciec do swojego pokoju.
- Poczekaj - rzucił Niall.
Stanęłam jak wryta. Po chwili obróciłam się na pięcie i chwiejnym krokiem podeszłam do niego. Wstał, żeby przeszyć mnie swoim zniewalającym spojrzeniem. Podświadomość radziła mi brać nogi za pas, a ja na przekór wszystkiemu stałam w miejscu.
- Nie masz mi nic do powiedzenia? - zapytał.
Zaczęłam panikować. Co mam mu powiedzieć? Zaraz. Przecież nie zrobiłam nic złego. Wzięłam głęboki wdech.
- Nie osądzaj mnie - zaczęłam. - Przyszedłeś w złym momencie i pochopnie oceniłeś całą sytuację. Oczywiście to ja wyszłam na tą złą!
- Ej, spokojnie - chwycił mnie za ramiona, gdyż znowu zaczęłam niekontrolowanie wymachiwać rękami. - Już wszystko wiem. Olivia mi opowiedziała jak to było.
Zerknęłam na przyjaciółkę, a ta posłała mi uśmiech. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać, a przede wszystkim nie miałam pojęcia z jakiego powodu. Poczułam ulgę, a wszystkie obawy zostały rozwiane w krótką chwilę. Niczego więcej nie potrzebowałam. Wtem Niall mnie przytulił. Każda komórka mojego ciała krzyczała z radości. Za nic w świecie nie chciałam go puścić. Niestety nie mogliśmy być tak złączeni w nieskończoność. Chwycił mnie za rękę i pociągnął za sobą. Nie zważając na nic, opuściliśmy kamienicę. Idąc tuż obok niego, przyglądałam się naszym splecionym dłoniom. Jeszcze chwila i eksploduję! Niektórzy ludzie obracali się w naszą stronę. Czy on zwariował? Chcąc uniknąć ciekawskich spojrzeń, uwolniłam się z jego uścisku. Nagle stanął i posłał mi pytające spojrzenie.
- O co chodzi? - zapytał.
- Nie jesteśmy tu sami - bąknęłam.
- Nie obchodzi mnie to - ponownie wplótł swoje palce w moje i poszliśmy dalej.
To wyglądało jak najwspanialszy sen i wcale nie miałam zamiaru się budzić.
Niall zaprowadził mnie na dach jakiegoś wysokiego budynku, chociaż wcale nie uśmiechało mi się tam iść. Miałam potworny lęk wysokości, a ten jak na złość stanął przy samej krawędzi. Wcale nie miałam zamiaru do niego podchodzić. Zakręciło mi się w głowie, a podświadomość uparcie przypominała mi o przeklętej fobii. Wyciągnął rękę w moją stronę, posyłając mi uroczy uśmiech.
Nie mogąc się oprzeć, zrobiłam kilka kroków w jego stronę. Odruchowo chwyciłam go za ramię. Zawładnęła mną panika, ale ogarnęłam wzrokiem cudowny Londyn nocą, co od razu mnie uspokoiło. Ten widok zaparł mi dech w piersi - był absolutnie niesamowity. Pięknie oświetlone, wysokie budynki, a w oddali mniejsze. Na granatowym niebie nie ujrzałam ani jednej gwiazdy. Wszystkie zostały przykryte ciemnymi chmurami. Po ulicach jeździły auta, a ludzie w nich nie mieli pojęcia jak to wygląda z góry. Wtedy poczułam dłoń Nialla na moim biodrze.
- Wspaniały, prawda? - szepnął mi do ucha. W odpowiedzi skinęłam głową. - Czasem przychodzę tutaj, żeby pozbierać myśli.
Słuchając jego słów czułam jakbym miała się za chwilę rozpłynąć. Wtedy nagle obrócił mną, tak że teraz patrzyliśmy sobie w oczy. Zbliżył się. Zaraz, co on wyprawia?! Serce zaczęło bić mi tak szybko jak nigdy. Czy on chce, żebym padła na zawał? Nasze twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Wstrzymałam oddech. Lepiej jak nie będę służyć za wiatrak. Wlepiłam wzrok w jego cudowne usta. Wyglądały na delikatne. Ale czemu wciąż się przybliżały do moich? Jego zapach przyprawiał mnie o dreszcze. Nie wytrzymam tego! Pocałuj mnie i mogę umierać!
- Ej! - usłyszałam męski głos. - Co wy tu robicie?!
Chyba zaraz wybuchnę. Czemu jakiś dryblas niszczy moją idealną chwilę?! Popatrzyłam na Nialla. Nie wyglądał na zadowolonego. Chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą. Biegł w stronę wyjścia. Zwinnym ruchem ominął mężczyznę, po czym wbiegł na schody, a ja za nim.
- Czemu uciekamy? - wysapałam.
- Nie wolno nam tu być - odparł rozgoryczony.
Wreszcie wybiegliśmy z budynku. Nie dość, że ktoś nam przeszkodził to jeszcze musiałam się spocić i zasapać. Świetne zakończenie... Potem ruszyliśmy w stronę domu. Niall nic nie mówił. Sama też nie ważyłam się odezwać. Z rękami w kieszeniach szłam przed siebie, a wzrok wlepiłam w czubki swoich butów. No powiedz coś wreszcie... Zamiast tego, poczułam jak wyciąga moją dłoń z kieszeni. Dobra, tak też może być. Uśmiechnęłam się pod nosem. Ja to jednak mam szczęście.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Zapraszam także do udziału w ankiecie:)
OMGGG :* Chcę następny <3
OdpowiedzUsuńcudoowny !! ;* kurdee już prawie , prawie ale oczywiście ten gościu musiał wszystko po psuć ! ale co tam ;D świetny rozdział <3 czekam na następny ;**
OdpowiedzUsuńAle słoodki! <3
OdpowiedzUsuńDobrze, że Dylan przeprosiła c:
Cudoo *_* Czekam na next!
http://i-am-lost-without-you.blogspot.com/
Czekam na następny *o* cudowne <3
OdpowiedzUsuńKocham czytać twój blog ♥♥ Jest najlepszy ; 3 Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńOMOMOMOM.... dawaj szybko nastepny!! Nie moge sie doczekac!! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńBardzooooo słodki, ehh, ale ta chwila jak im ktos przeszkadza :(((((
OdpowiedzUsuńLena
Najpiękniejsze !!! Najcudowniejsze opowiadania w całym internecie !!
OdpowiedzUsuńCzekamm... !!!
Mogła bym to czytać w nieskończoność !
BOŻE KC TEN ROZDZIAŁ!
OdpowiedzUsuńwgl TEN uśmiech <3
czekam na nastepny
Awww jakie to boskiee *o* Czekam na next ♥
OdpowiedzUsuńWow! OMG! Rozdział genialny!
OdpowiedzUsuńDylan jest..... naprawdę fascynującą postacią. A Nialler.... chwała mu za ten prawie pocałunek. Emily jest absolutnie wspaniałą osobą. Bardzo mi przypomina taką jedną.... Dominikę :) Chyba wiesz o kim mówię, prawda?
Idealny, perfekcyjny, genialny, ciekawy, wciągający i niezwykły.
Życzę weny ;*
Kocham *.*
Ja się nie utożsamiam z główną bohaterką:) Raczej z jej przyjaciółką.
UsuńJuż nie bądź taka skromna. Em i tak przypomina mi Ciebie!
UsuńCUUDOWNY!! Jejku, kocham jak piszesz. Mam nadzieję, że Niall w końcu pocałuje Emily. Dobrze, że Dylan przeprosiła ;) Czekam z niecierpliwością na nexta :**
OdpowiedzUsuńJeju taki ciekawy moment.... Chcę dalej xd
OdpowiedzUsuńar ju krezji iz soł biutiful
OdpowiedzUsuńŚwietny :*** czekam na nexxt >.< i Zapraszam na mój http://nobody-compares-to-yoou.blogspot.com/ :))
OdpowiedzUsuńCUDOWNY TEN BLOG...CHYBA NAJLEPSZY JAKI CZYTAŁAM....CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NASTĘPNA CZEŚĆ...COŚ WSPANIAŁEGO♥♥♥
OdpowiedzUsuńA JEŚLI MOŻNA WIEDZIEĆ TO SKĄD CZERPIESZ POMYSŁY NA KOLEJNE CZĘŚCI :)
jak chcesz to podaj mi swojego aska lub twittera, a będę cię informować o następnych rozdziałach:)
Usuńa pomysły biorę hmm z głowy. czasem coś wpadnie, czasem coś mnie zainspiruje albo przyjaciółka rzuci jakąś propozycje
NEXT! NOW!
OdpowiedzUsuńja czekam na next ;*****
OdpowiedzUsuńNieee. Ja już przestałam oddychać, czekałam aż się pocałują a tu co? Tak nie może być xd Świetny rozdział, no i życzę weny na następne. ;*
OdpowiedzUsuńBOSKI!!!! WIESZ CO MASZ OGROMNY TALENT, KTÓREGO MOŻNA POZAZDROŚCIĆ. CZEKAM NA DALSZE LOSY NIALLA I EMILY...TROLOLOLO JA CHCE KOLEJNY! CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ ♥ LENA :) TA Z ASK'A
OdpowiedzUsuńJezu jaki Niall <3
OdpowiedzUsuńZajebisty!
OdpowiedzUsuńa tak wgl. w końcu założyłam konto google i nie muszę pisać "/Madzia" :D
Uhuhuhu. jaka akcja. :*
OdpowiedzUsuńDziewczyno pisz tego więcej! Świetne :)
OdpowiedzUsuńJeju śliczny :D
OdpowiedzUsuń